31 października 2018
Promieniowanie rentgenowskie – zwane również promieniowaniem RTG lub promieniowaniem X – jest od lat stosowane w wielu gałęziach medycyny, w tym w stomatologii. I chociaż wiele osób uważa je za groźne dla zdrowia, to jednak pacjenci zgłaszający się na RTG zębów, pantomogram, cefalometrię czy też Tomografię CBCT (szczęki, żuchwy, zębów, zatok) mogą być spokojni – dawki promieniowania wykorzystywane podczas badań są znikome i nie szkodzą człowiekowi.
Promieniowanie rentgenowskie to rodzaj promieniowania elektromagnetycznego, które wytwarza się podczas wyhamowywania elektronów. Za jego odkrycie i opisanie niemiecki naukowiec Wilhelm Röntgen otrzymał pierwszą nagrodę Nobla w dziedzinie fizyki w 1901 r.
Promieniowanie rentgenowskie większości osób kojarzy się przede wszystkim z medycyną, ponieważ znajduje ono szerokie zastosowanie w diagnostyce i terapii wielu chorób. Tkanki twarde ciała człowieka pochłaniają skierowane w ich kierunku wiązki promieniowania, co następnie jest widoczne na zdjęciach w postaci białych obrazów. Dla porównania – tkanki miękkie, np. mięśnie czy narządy wewnętrzne, nie pochłaniają zbyt dobrze promieni X, więc do ich obrazowania wykorzystuje się inne technologie, np. USG oparte na falach ultradźwiękowych.
Myli się jednak ten, kto sądzi, że nie ma do czynienia z promieniowaniem rentgenowskim na co dzień. Nie dość, że stosowane jest powszechnie do produkcji żywności, kosmetyków, leków, a także w szeroko rozumianym przemyśle, rolnictwie, leśnictwie, w nauce, kulturze czy sztuce, to jeszcze pewne jego ilości występują w przyrodzie w sposób zupełnie naturalny.
Promieniowanie rentgenowskie w stomatologii
Oczywiście nie można zaprzeczać, że promieniowanie rentgenowskie nie jest obojętne dla organizmu człowieka – jednak wokół tego zagadnienia powstało wiele szkodliwych mitów, przez które część pacjentów rezygnuje z badań. Aby w organizmie człowieka doszło do zmian spowodowanych oddziaływaniem promieniowania X, musiałby on pochłonąć olbrzymie dawki promieniowania i to za jednym razem.
Dla przykładu – średnia wartość promieniowania ze źródeł naturalnych w Europie to 2400 µSv na rok. W Polsce jest to 2500 µSv na rok, ale już w niektórych rejonach Norwegii i Szwecji – nawet 35 000 µSv rocznie. Każdy Europejczyk otrzymuje średnio dzienną dawkę promieniowania wynoszącą 6,6 µSv. Lecąc samolotem z Warszawy na Teneryfę przyjmujemy 40 µSv a 800000 µSv otrzymuje astronauta przebywający 6 miesięcy na stacji kosmicznej. Tymczasem podczas pantomogramu zębów pacjent otrzymuje około 12,9 µSv promieniowania, co odpowiada niespełna dwóm dniom ekspozycji na promieniowanie naturalne. Podczas tomografii 3D (szczęki, żuchwy lub zatok) dawka promieniowania wynosi od około 4 µSv do około 20 µSv, podczas gdy 1 µSv to dawka otrzymana… po zjedzeniu 10 bananów.